Sztuczna inteligencja a gry komputerowe
Rozwój sztucznej inteligencji jest w dzisiejszych czasach nieunikniony. Postęp technologiczny rozwija się szybciej niż kiedykolwiek. Pewien czas temu, bot pokonał w grze komputerowej jej najlepszego gracza. W takich sytuacjach pojawia się pytanie – czy sztuczna inteligencja nie powinna być wykorzystana w inny, bardziej pożyteczny sposób niż jako przeciwnik w grach komputerowych? Bo tam przecież nie jest niezbędna.
Boty, większości społeczeństwa, kojarzą się raczej negatywnie. Złośliwe oprogramowanie, które jest raczej odzwierciedleniem nieuczciwej konkurencji niż przydatnego rozwiązania. Mimo tego, w dzisiejszych czasach są one coraz bardziej popularne. Tworzą je nawet duże korporacje, twierdząc, że komputer, który jest odpowiednio zaprogramowany działa lepiej niż perfekcyjnie wyszkolony pracownik.
Kilka dekad temu, Garji Kasparow, jeden z najlepszych szachistów na świecie zagrał z komputerem w odpowiednio opracowaną rozgrywkę. W 1989 roku, podczas pierwszej próby, komputer przegrał z mistrzem. Siedem lat później komputer wygrał jedną potyczkę, ale przegrał całą grę. Jednak już w 1997 roku, sztuczna inteligencja pokonała człowieka. Jako uzasadnienie podawano fakt, że szachy opierają się na ścisłych obliczeniach. Komputer radzi sobie z przetwarzaniem danych dużo sprawniej niż nasz mózg. Jednak w przypadku gier komputerowych, maszyny mają jeszcze silniejszą pozycję. Liczba kompilacji i przewidywanie ruchów przeciwnika okazało się dla komputerów nietrudnym zadaniem. Zamiast algorytmów, w stworzeniu bota wykorzystano sztuczną inteligencję. Co więcej, tak zaprogramowany komputer nie tylko dobrze radzi sobie z przewidywaniem i analizowaniem błędów, ale również z zapamiętywaniem ich i wyszukiwaniem rozwiązań na przyszłość.